Psychoanaliza Adolfa Hitlera
W 1943 roku na zlecenie CIA najlepsi specjaliści z Harvardu ustalili przepis na wychowanie zbrodniarza wojennego. Uczynili to przy okazji, gdyż dostali zadanie, aby na podstawie szczątków informacji, jakie mieli o Adolfie Hitlerze dokonać jego psychoanalizy. Zleceniodawcy chcieli wiedzieć, co motywuje Hitlera, czego się boi, co go denerwuje i przewidzieć jego dalsze decyzje. Nigdy wcześniej nie prowadzono takiej psychoanalizy, ale udało się to analitykom z Harvardu doskonale, choć mieli tylko zdjęcia, nagrania filmowe, wywiad z lekarzem rodzinnym rodziny Adolfa i wywiad ze znajomym siostrzenicy Adolfa. Przewidzieli zachowania Hitlera po tym, jak zaczął przegrywać, od coraz większych napadów wściekłości, prób zamachu na niego, przez ograniczenie wystąpień publicznych, aż po samobójstwo.
Hitler wychowywał się w rodzinie ubogiej. Bał się sadystycznego, zapijaczonego ojca, co pchało go w ręce nadopiekuńczej matki. Adolf kochał swoją matkę i nienawidził ojca. Sadystyczny ojciec mógł wywołać u Adolfa niskie poczucie własnej wartości i przeróżne lęki.
W psychice Adolfa występowały sprzeczności, gdyż z jednej strony był lękliwy a z drugiej strony wydawał się niesamowicie pewny siebie.
Dwaj bracia Adolfa zmarli w młodym wieku, jedynie on z męskiej części rodzeństwa przeżył. Tym bardziej wzmacniało to nadopiekuńczość jego matki a w nim samym mogło powodować podświadome przekonanie, że czuwa nad nim jakaś opatrzność. To mogło powodować ową pewność siebie.
Matka Adolfa miała obsesję na punkcie czystości. Stąd psychoanalitycy wywnioskowali, że Adolf w dzieciństwie mógł mieć trudności z nauką korzystania z toalety, ze względu na surowe podejście matki do kwestii czystości, co mogło przerodzić się później w skłonności sadystyczne i skupienie na sprawach analnych. Jakkolwiek początkowo oceniali, że Hitler sprawia wrażenie osoby aseksualnej, co potwierdzało się w późniejszych relacjach, że najprawdopodobniej nigdy nie współżył ze swoją kochanką i ostatecznie żoną Ewą Braun, to na podstawie relacji jednego ze świadków ustalono, że Adolf w specyficzny sposób wykorzystywał seksualnie swoją siostrzenicę. Mianowicie, rzekomo podniecało go, gdy oddawała na niego mocz. Trudno wypowiadać się, co do wiarygodności relacji świadka, ale pasowała ona psychoanalitykom do układanki. Jednocześnie związek z tym miał fakt, że Hitler miał lęk przed różnymi popularnymi wówczas chorobami wenerycznymi, takimi jak syfilis, któremu poświęcił jeden rozdział w Mein Kampf.
Adolf miał mnóstwo zakamuflowanych słabości i lęków i wolę ich przezwyciężania. Hitlera napędzała polityka, miał kompleks mesjasza. Rzeczywiście wierzył, że jest wybrańcem, który ma zbawić świat. Uważał się za osobę równą Chrystusowi, tyle że nie podzielał etyki chrześcijańskiej, lecz kreował się na wojownika. To była jedna z podstaw jego walki z Żydami. Wewnętrznie był jednak człowiekiem pustym, zlęknionym. Gdy Niemcy zaczęły przegrywać wojnę, nie mógł tego znieść, a jednocześnie miał wolę walczyć do końca. Zawiódł się na narodzie Niemieckim, uważał, że jeśli nie może wygrać, to zasługuje na zagładę. Na podstawie raportu analityków z Harvardu, amerykanie wiedzieli, że dopóki Hitler żyje, nie ma możliwości zakończenia wojny poprzez ułożenie się z Niemcami. Tylko śmierć Hitlera lub totalna zagłada Rzeszy mogła wojnę zakończyć.
Psychoanaliza Hitlera zapoczątkowała w CIA badania nad psychoanalizą wszystkich najważniejszym przywódców światowych. Amerykanie rozkładają każdego ważnego przywódcę na czynniki pierwsze aż po dziś dzień.