Antyhitlerowski ruch oporu część 2
Działania Adolfa Hitelra spotykały się nie tylko z bezgranicznym zachwytem popleczników Führera, ale i z cichą opozycją, która nie ujawniała się, gdyż groziło to utratą życia przez jej członków. Hitler oraz jego współpracownicy szybko i bezpardonowo rozprawiali się z każdym, kto myślał inaczej niż oni. Stąd antyhitlerowski ruch oporu działał w ukryciu.
Opozycja wobec władzy próbowała zjednoczyć jak najwięcej przeciwników Führera nie tylko na terenie III Rzeszy, ale także zagranicą. W latach 1938-1939 próbowano nawiązać kontakt z rządem Wielkiej Brytanii wysyłając do Londynu licznych posłańców, jak Hansa Böhma Tettelbacha czy Fabiana von Schlabrendorffa. Niestety, każda misja kończyła się niepowodzeniem. Kiedy przygotowywano zamach wrześniowy na Hitlera w 1939 roku, Theo Kordt, który był chargé d’affaires w ambasadzie niemieckiej w Londynie, spotkał się z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Lordem Halifaxem. Spotkanie dotyczyło wsparcia politycznych i wojskowych kręgów w Berlinie, które bardzo chciały nie dopuścić do wybuchu wojny. Kordt zapewnił także, że w razie wyrażenia przez Wielką Brytanię ostrego i zdecydowanego sprzeciwu wobec polityki Berlina, opozycja antyhitlerowska poprze działania brytyjskie. Nie wykluczono zbrojnego wystąpienia przeciw Hitlerowi. Niestety, inicjatywa ta zakończyła się niepowodzeniem. Ustalenia z konferencji monachijskiej sparaliżowały antyhitlerowski ruch oporu, zwłaszcza w kręgach wojskowych. Londyn nie chciał zaprzestać prowadzenia polityki ustępstw wobec Hitlera i atak na Polskę stał się faktem.
Kolejną próbą odsunięcia Hitlera od władzy był plan przeprowadzenia zamachu stanu. Miało to nastąpić jesienią 1939 roku w razie gdyby Hitler wypowiedział wojnę Francji. Generałowie próbowali przekonać Führera, iż październik nie jest odpowiednim miesiącem do przeprowadzenia ataku i przemarszu wojsk lądowych i ciężkich maszyn wojennych, takich jak czołgi. Hitler jednak był na tyle zdecydowany, że przesunął atak na kolejny miesiąc. Opozycja planowała więc przeprowadzenie zamach stanu. Kiedy jednak pojawiły się sprzyjające okoliczności, opozycyjni dowódcy nie podjęli działań. Ruch opozycyjny powoli się wykruszał, gdyż żołnierze dostrzegali jego nieskuteczność i słabość.
W 1942 roku grupa spiskowców zaczęła przygotowywać zamach na życie Hitlera. Podjęto liczne próby zabicia Führera, jednak żadna z nich nie przyniosła oczekiwanego skutku. Podjęto próbę zgładzenia Hitlera, gdy w 1943 roku podróżował samolotem do kwatery Wilczy Szaniec. Niestety, ładunek nie wybuchł, ponieważ umieszczono go w ładowni, gdzie najprawdopodobniej było zbyt zimno, by eksplodował.
Z licznych, kolejnych i nieudanych prób zabicia Führera, najgłośniejszą była ta przeprowadzona w Wilczym Szańcu. Każda próba kończyła się niepowodzeniem, co jednak nie zniechęcało opozycjonistów. Widząc poczynania Hitlera oraz ich skutki, coraz więcej oficerów zgłaszało się do podjęcia zdecydowanych działań, mających na celu zabicie Führera.