Prawnicy Hitlera
Zbrodnicza Trzecia Rzesza Niemiecka nie była jedynie dziełem Adolfa Hitlera i partyjnej wierchuszki NSDAP. Nazistowska Rzesza zarówno na swoim terytorium, a w szczególności na terytoriach okupowanych wprowadzała okrutne prawa. Przepisy tego prawa ktoś najpierw musiał zredagować, a potem ktoś musiał je egzekwować, według nich osądzać. Niemałą rolę w tworzeniu koszmaru Trzeciej Rzeszy mieli niemieccy prawnicy.
Naziści za pomocą swoich prawników pisali nazistowskie ustawy i rozporządzenia dające podstawę prawną do prześladowania przeciwników politycznych i mniejszości narodowych a w szczególności Żydów, takie jak ustawa o ochronie narodu i państwa z 1933 roku, czy ustawa o obywatelstwie Rzeszy, Ustawa o ochronie krwi niemieckiej i niemieckiej czci, które znane są pod nawą „norymberskich ustaw rasowych”. Nazistowski rząd systematycznie zastępował cywilizowany system sądowniczy swoimi sądami specjalnymi i Trybunałami Ludowymi, w których oprócz tzw. sędziów honorowych, np. członków SS, zasiadali zawodowi sędziowie. Po rozpoczęciu wojny w 1939 roku na obszarze okupowanej Polski, niemieckie Sądu specjalne, nawet w błahych sprawach wydawały wyroki śmierci na członków podbitej ludności nieniemieckiej.
Wynika z tego, że prawnicy również brali udział w nazistowskim systemie zbrodni i w odniesieniu do niektórych z nich zostało to stwierdzone oficjalnie. W trzecim z 12 procesów norymberskich nazistowskich zbrodniarzy na ławie oskarżonych zasiedli przedstawiciele hitlerowskiego wymiaru sprawiedliwości i niemieccy prawnicy współpracujący z władzami III Rzeszy Niemieckiej. Dziewięciu, spośród 12 oskarżonych pełniło funkcję we wspomnianych tzw. Sądach Specjalnych i Trybunałach Ludowych. Odpowiadali oni za niesprawiedliwe i przesadnie surowe traktowanie podsądnych obywateli państw alianckich, którzy z naruszeniem prawa byli przez te instytucje osądzani. Na ławie oskarżonych nie zasiedli jedni z największych prawniczych zbrodniarzy nazistowskich. Między innymi Otto Thierack, hitlerowski minister sprawiedliwości w latach 1942-1945, który był odpowiedzialny w znacznej mierze za kierowanie więźniów do obozów koncentracyjnych i był ich częstym wizytatorem. Zanim proces norymberski się rozpoczął, w 1946 popełnił samobójstwo. Sprawiedliwie osądzony nie został także Ronald Freisler, przewodniczący Trybunału Ludowego. Przewodniczył on w ponad 1000 procesów przeciwników NSDAP. Sprawy pod jego przewodnictwem kończyły się prawie wyłącznie wyrokami śmierci, dlatego nazywano go „wieszającym sędzią”. On akurat do końca „pozostał na posterunku”. Gdy III Rzesza się waliła pod naporem aliantów w dniu 3 lutego 1945 przewodniczył jednemu z posiedzeń Trybunałów Ludowych i zginął w wyniku alianckiego bombardowania.
Trybunał Noryberski skazał 10 niemieckich prawników za zbrodnie przeciwko ludzkości. Między innymi na dożywocie skazały wybitnie okrutnego dyrektora Sądu Specjalnego w Noryberdze Oswalda Rothauga. W 1942 roku skazał on na śmierć przymusowego polskiego robotnika m.in. wyjaśniając: „niższość oskarżonego jest klarowna, jest on częścią grupy polskich podludzi”. Skazał także na podstawie niemieckich tzw. ustaw rasowych żydowskiego biznesmena Leo Katzenbergera o rzekome współżycie z „aryjską” kobietą, mimo że oboje temu faktowi zaprzeczali. Był to głośny proces pokazowy. Stał się on podstawą jednego z wątków amerykańskiego filmu „Wyrok w Norymberdze”, który opowiada o procesie nazistowskich prawników.
Wieli nie mniej „zasłużonych” w podobny dla III Rzeszy prawników uniknęło jednak jakiejkolwiek odpowiedzialności, a nawet pełnili zaszczytne funkcje w wymiarze sprawiedliwości Republiki Federalnej Niemiec.