Skype w III Rzeszy

30 kwietnia 2018 o 22:33

skypeDziś jest niemal oczywistym, że podczas rozmowy czy to telefonicznej, czy też przez internet, ma się możliwość zobaczenia „na żywo” rozmówcy. Czasem obraz przekazywany jest kilku sekundowym opóźnieniem, jednak nie stanowi to dla współczesnych żadnej magii czy nieosiągalnej myśli technicznej czy technologicznej. Wystarczy odpowiedni sprzęt oraz internet. Można jednak spaść z fotela kiedy się sobie uświadomi, że taką możliwość posiadali także obywatele III Rzeszy!
I wydawać by się mogło, że to było ponad osiemdziesiąt lat temu, a mimo to już wtedy w III Rzeszy, rządzonej przez Adolfa Hitlera, „prawdziwi” Niemcy mieli możliwość rozmowy telefonicznej z wizją. To był prawdziwy przełom w komunikacji, który został pokonany przez II wojnę światową i na długie lata wrócił do inżynierskich półek i szuflad. amerykanscy-naukowcyDopiero Skype powrócił z tym pomysłem, co okazało się strzałem w dziesiątkę. I wydawać by się mogło, że do takich rozmów potrzeba smartfona czy choćby internetu.
Pionierem wideo rozmów był niemiecki naukowiec, Georg Schubert, który w latach dwudziestych ubiegłego wieku eksperymentował z transmisją obrazu na odległość. Na początku naukowiec współpracował z firmą Siemens, jednak im więcej rozumiał, tym bardziej chciał być samodzielnym pracownikiem, aż się zwolnił i założył własną firmą Fernseh AG.
Firma weszła we współpracę z Deutsche Post, czyli pocztą niemiecką, i już w 1936 roku została uruchomiona pierwsza publiczna usługa wideorozmów (Gegensehn-Fernsprechanlagen). Rozmówcy zasiadali w wygodnych fotelach na przeciw niewielkich, 20-centymetrowych ekranów i rozmawiając przez słuchawkę telefoniczną widzieli obraz swego rozmówcy dzięki transmisji 46 tysięcy punktów z odświeżaniem 25 klatek na sekundę. Obraz był o rozdzielczości 232 x 172 punktów, jednak z czasem rozdzielczość ta była wyższa. Obraz oraz dźwięk przesyłany był za pomocą kabla koncentrycznego.
Pierwszą linię kabla położono między Berlinem a Lipskiem. chlopiec-z-tabletemUsługa kosztowała 3,5 marki za 3-minutowe połączenie, co dawało około 5 razy więcej niż tradycyjne połączenie telefoniczne. Sieć w kolejnych latach miała się rozrastać, a w jej zasięgu znalazł się Hamburg, Norymberga i Monachium. Planowane były połączenia do Kolonii oraz do Wiednia po jego Anschlussie. W najlepszym roku rozbudowy linii, jej długość przekraczała 1000 kilometrów. I choć plany rozbudowy były ambitne, to II wojna światowa skutecznie je zniwelowała. Zmieniły się priorytetu i usługa została wyłączona. Infrastruktura posłużyła bardziej telegrafowi.
Wideo rozmowy wróciły do łaski odbiorców dopiero za sprawą Skaype’a w 2003 roku. W samych powojennych Niemczech dopiero po 40 latach uruchomiono znów próby wideo telefonowania.